piątek, 22 kwietnia 2016

Pierwszy zabieg naszych kociąt - wczesna kastracja kota

Hej.

Dzisiaj przedyskutujemy temat bardzo kontrowersyjny w kocim środowisku. Mianowicie chodzi o wczesną kastrację/sterylizację u kociąt.

Co to w ogóle jest wczesna kastracja?? Wczesna kastracja i sterylizacja to zabiegi przeprowadzane u  kociąt między 6 a 14 tygodniem życia. Najczęściej zabieg ten przeprowadzany jest w wieku 12 tygodni.

Zabieg ten jest coraz częściej praktykowany przez hodowców i coraz rzadziej uważany przez innych za "fanaberię".

Dotychczas rekomendowanym wiekiem do kastracji/sterylizacji kociąt był przedział między 6 a 8 miesiącem życia kota. Jeszcze teraz spotykam hodowców, którzy preferują właśnie takie rozwiązanie. Wówczas odpowiedni zapis, który obliguje nowego właściciela do przeprowadzenia takiego zabiegu, pojawia się w umowie kupna-sprzedaży kota. Wiadomo, każdy zapis można obejść, bo jak mówi powiedzenie "przepisy są po to, żeby je łamać". Ale ja nie będę Wam podawać swoich pomysłów na ten właśnie aspekt umowy. Przyznam się szczerze: TAK, JESTEM ZWOLENNIKIEM KASTRACJI U KOTA.

Panuje powszechne przekonanie, że kastracja u kota, szczególnie ta wczesna, może prowadzić do wielu powikłań. Powikłania te są z reguły bardzo niebezpieczne dla zdrowia i życia nszych milusińskich. Oponenci przez lata wysuwali obawy jak niebezpieczne skutki może mieć kastracja przed ukończeniem 16 tygodnia życia. W dalszym ciągu prowadzone są badania, które pozwolą jednoznacznie określić czy faktycznie wczesna kastracja u kotów ma szkodliwy wpływ na kocięta oraz dorosłe osobniki. Ale o jakich powikłaniach w ogóle mowa? Jakie wątpliwości mieli oponenci kastracji?

Poniżej przedstawię najważniejsze z nich:

1. Otyłość -  na otyłość narażone są wszystkie kastrowane koty, ze względu na to, że wykazują mniejszą aktywność ruchową, niż ich aktywni seksualnie bracia. Ale kastracja to nie wyrok. Prawda jest taka, że nawet niewykastrowany kot może mieć problemy ze swoją wagą. Na wystąpienie otyłości wpływ mają przede wszystkim dieta, poziom aktywności i wiek kota. Dobrze dobrana dieta i odpowiednia dawka ruchu zapobiegają otyłości u kastrowanych zwierząt, również tych niewychodzących.

2. Zaburzenia behawioralne - temperament i charakter kota to nie tylko geny, ale również środowisko w którym kot żyje. Charakter zmienia się w zależności od wieku kota oraz od opiekunów i obecności innych kotów w jego życiu. Krótko mówiąc, im więcej pozytywnych emocji i aspektów w życiu kota, tym charakter bardziej przyjazny. Kastracja jest ogromnym sprzymierzeńcem, ponieważ bardzo pozytywnie wpływa na zachowanie kotów, redukuje u nich popęd pchający je do włóczęgostwa i poszukiwania partnera, agresję pomiędzy kocurami, a także przedłuża kocie życie o średnio 3-5 lat, i tworzy z kota lepszego kompana dla człowieka.

3. Układ moczowy - w wielu publikacjach internetowych informuje się hodowców kotów, że kastracja kocura przed osiągnięciem dojrzałości płciowej prowadzi do niedorozwoju układu moczowego, czego częstym objawem jest niedrożność cewki moczowej. Jednak przeprowadzone badania, porównujące dwie krupy kocurów wykazały, że podstawy są niezasadne. Na dzień dzisiejszy wiemy, że na skłonność do chorób układu moczowego, ma nie tylko kastracja, ale przede wszystkim niewłaściwa dieta, niedostosowanie warunków otoczenia do wymagań kotów, i wynikający z tego przewlekły stres.


Dlaczego więc kastrować koty w tak wczesnym wieku? Dlaczego hodowcy coraz częściej wykonują takiego typu zabiegi? Odpowiedź jest prosta. Kastracja ogranicza przyrost naturalny u kotów, również tych rasowych. Co za tym idzie, znacznie zmniejsza się liczba porzuconych kociąt, kotów w schroniskach dla zwierząt, czy oddawanych na siłę, za przysłowiową złotówkę. Tak, wiem, nie każdego stać na kota, i czasem kot "za złotówkę" jest idealnym rozwiązaniem. Ale miejmy na uwadze to, że zjawiska naturalnego rozrodu kotów bezpańskich nie wyeliminuje się do zera.

A dlaczego hodowcom zależy na kastracji? Większość z Was powie, że boją się konkurencji w sprzedaży i hodowli kociąt. I zapewne macie rację. Ale jest również druga strona tego medalu. Hodowcy to ludzie, którym nie jest obojętny kotów. Hodowca z prawdziwego zdarzenia to wielki miłośnik kotów. Osoba, która doskonale orientuje się w sytuacji i ilości wolno żyjących, bezpańskich kotów. Dlatego przeprowadzając zabieg wczesnej kastracji ograniczają niekontrolowany rozród kotów.

Jednak biorąc pod uwagę aspekt ekonomiczny podejmowanie się zabiegu kastracji u kociąt w hodowli jest mało opłacalne. Wiadomo, każdy taki zabieg u kociaka to dodatkowy koszt, który pokrywa hodowca. Kastracja w porównaniu do sterylizacji, jest zabiegiem mniej skomplikowanym, często tańszym. Jeżeli chodzi o sterylizację, kwoty sięgają nawet 200-300zł za zabieg. Dodatkowo dochodzi opieka nad kociakami po zabiegu. Niepokój, czy wszystko będzie dobrze, czy będzie się ładnie goiło, czy szybko kociaki dojdą do siebie. To wszystko dodatkowy stres, który przeżywa hodowca. Często zabieg ten wydłuża pobyt kota w hodowli, a co za tym idzie, dochodzą kolejne wydatki w postaci dłuższego czasu żywienia i suplementowania kotów. Jak widzicie, każdy kij ma dwa końce, dlatego do przeprowadzenia zabiegu wczesnej kastracji przez hodowcę podchodzi się różnie.

Nasze maluchy zostały już wykastrowane. Hodowca wkłada więc swoje serce i czas do właściwej opieki po zabiegu, a ja mam pewność, że u zaprzyjaźnionego lekarza, zabieg został przeprowadzony dobrze i z jak najmniejszą szkodą dla maluchów.



Do następnego,
kremowe-misie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do wyrażania własnych opinii i dzielenia się swoimi przygodami. Za każdy komentarz dziękuję.