niedziela, 8 maja 2016

Pierwszy tydzień wspólnego życia w kremowym domku

Hej kochani.

Chłopaki są u nas już tydzień i wielkie, wręcz ogromne zmiany zaszły. Powoli zwiedzają cały dom. Górę mają opanowaną do perfekcji, każda dziura znana. Kwiatki z parapetu już raz, oczywiście przez przypadek, wylądowały na podłodze. Winnego nie odnaleziono, sprawa umorzona z braku dowodów. :)

Odwiedziły też balkon. Było fajnie, ale bez szału. Świeciło słońce, nie było much, które Dolar tak uwielbia. Dolar szczeka na muchy, Dukat jak na razie ma je w głębokim poważaniu.


 Dolarek  

Dukacik


Dolar po lewej stronie, Dukat - po prawej

Z psem jeszcze miłości nie ma. Za każdym razem jest syczenie, prychanie i warczenie. Oczywiście ze strony kremowych misiów. Aaaa bo Wy chyba jeszcze nie wiecie. W naszym domu jest też pies. York. Starutki chłopina, ma już 15 lat i doskwiera mu brak zębów. Pies od małego jest z kotami w domu, więc wielka ekscytacja i merdanie ogonem. Ewidentnie chce się bawić, ale kociaki na razie nie. Mają swojego ulubionego człowieka do zabawy - Antosia i żaden pies nie jest im do niczego potrzebny. Antoś macha piórkami w cały świat, więc koty ganiają i polują w cały świat. Jak się Antosiowi znudzi to gania koty po pokoju na czworakach. I wtedy mamy już 3 biegające kotki. 



Dukat od razu wyczuł, kto jest jego Panem i jak tylko miał pierwszą okazję wpakował się do łóżeczka. Poza tym zrobił duży postęp. Nie ucieka już przed głaskaniem, nie drapie uciekając z rąk. Przychodzi do łóżka i poluje na ruszające się pod kołdrą nogi. Dziś rano poczułam, że przy nodze leży futro. Pomyślałam "kochany Dolarek, przyszedł do Pani do łóżka". Obudziłam się, gdy druga noga też sięgnęła futra. Podniosłam głowę, patrzę, dwa śledzie leżą, jeden za drugim, wyciągnięte, zrelaksowane. A koty z pełną synchronizacją głowy do góry i miauuuuu "Pańcia już 6:30 a my nie dostaliśmy rannej porcji puszeczek". <serce> <serce>

Po wczorajszym, emocjonującym spotkaniem z psem chłopaki spały wtulone w siebie:

Ze spraw mniej ekscytujących ale również ważnych: Biegają jak szalone, ganiają się i bawią. Jedzą wszystko co Pani da, bez zbędnego wybrzydzania. Kuwetkują super, tylko bez drzwiczek jak na razie, bo Dolar nie za bardzo kuma jak wyjść z zamkniętej kuwety. Ale będziemy nad tym pracować.

Aby być na bieżąco ze wszystkimi nowinkami z naszego zwariowanego życia zapraszam Was na kocie forum do wątku Dolara i Dukata - kremowych złotek z Forastero*PL

Dolar i Dukat - kremowe złotka z Forastero*PL

Do następnego
kremowe-misie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do wyrażania własnych opinii i dzielenia się swoimi przygodami. Za każdy komentarz dziękuję.