piątek, 19 sierpnia 2016

Cisz na blogu potrwa jeszcze tylko chwilę.

Hej kochani.

Przepraszam, że zostawiłam Was na tak długi czas bez żadnej informacji. Musiałam wyjechać, ale już niedługo wracam do domu i kremowych D- braci oraz do Was z nowymi postami. Kilka mam już zaplanowanych, napisanych, ale muszę dokończyć je zdjęciami.
Cisza na blogu potrwa jeszcze do 15.09. Potem ruszam z kopyta. Mam nadzieję, że powrócicie tu z miłą chęcią, zobaczyć nowe projekty DIY i poczytać o tym co dzieje się w naszym kocim domu.

Mały spoiler - chłopaki mają nowy drapak, który oczywiście został wykonany przez nas jeszcze przed moim wyjazdem. W związku z tym, że chętnie go używają, będzie potrzebował wymiany materiałów, o czym oczywiście napiszę Wam w odpowiednim poście.

Ze spraw bieżących.

Ostatnie ważenie ponad 2 tygodnie temu wykazało że Dukat jest cięższy od Dolara. W sumie przez cały czas tak było, ale teraz różnica się powiększa. Dolar 4320g, Dukat 4605g.

Chłopaki jedzą jak szalone. Dolar woli mięsko, Dukat zdecydowanie suchą. Mięsko zostawia do dojedzenia bratu.
Oba miziaki niesłychane.  Na dwie ręce ciężko, ale co zrobić, trzeba miziać. Dolar układa się do miziania na człowieku, jak najbliżej, najlepiej na klatce. Dukat wybiera opcję "przyjdę, pomruczę, wiem człowieku że chcesz mnie miziać, trochę wysiłku ci nie zaszkodzi" i oczywiście układa się na wysokości kolan. Potem tylko "Dalej, dalej ręce gadżeta....", które przy mizianiu Dukata wyciągają się bardziej niż podczas noszenia ciężkich siat z zakupami. 
Ale Pan Dukat już nie ucieka jak Dolar przychodzi na głaskanie. Widocznie czuje się już pewnie i wyznaje zasadę "kto pierwszy ten lepszy"

Jeżeli jesteście ciekawi co dzieje się u D-braci zapraszam do naszego wątku na Agilisowym Forum : http://www.forum.agiliscattus.pl/viewtopic.php?f=17&t=4650

Do przeczytania wkrótce,
kremowe-misie